Przyjmij w ciemno, że będą wąwozy. Będziesz po nich lazł w górę i w dół.
Potem znowu w górę i znów w dół.
Wszystko w błocie lub śniegu, więc wcześniej warto poćwiczyć zjazd na tyłku. Stopień trudności bardzo zależy od pogody. Najtwardsi dają radę pobiegać.